Asset Publisher Asset Publisher

Pomniki przyrody

W zasięgu terytorialnym Nadleśnictwa Leżajsk zlokalizowanych jest siedem Pomników przyrody

 

- istniejące 7 obiektów
- projektowane 1 obiekt
 
Pomniki przyrody istniejące
Na gruntach Nadleśnictwa Leżajsk znajduje się 7 obiektów uznawanych za pomniki przyrody. Są to wyłącznie pomniki przyrody ożywionej obejmujące: 41 modrzewi polskich Larix decidua subsp. polonica, 29 buków zwyczajnych Fagus sylvatica oraz 1 dęba szypułkowego Quercus robur. Żaden z pomników nie został ujęty w Obwieszczeniu Woj. Podkarp. z dnia 25 marca 1999 r. w sprawie wykazu aktów prawa miejscowego (Dz. Urz. Woj. Podkarpackiego z dnia 31 marca 1999 r. Nr 5 poz. 100), w związku z czym obecnie żaden z nich formalnie nie jest objęty ochroną.
 
Pomniki przyrody projektowane
Do ochrony w formie pomników przyrody na terenie Nadleśnictwa zaproponowano jeden obiekt – aleję modrzewiową prowadzącą do pałacyku w Julinie, która składa się z 115 drzew: 109 modrzewi europejskich i 6 buków zwyczajnych. Najgrubsze drzewo liczy 338 cm obwodu. Aleja wpisana jest do Państwowego Rejestru Zabytków.

Asset Publisher Asset Publisher

Back

Nadleśnictwo Leżajsk. Ucierpiał las po gradobiciu.

Nadleśnictwo Leżajsk. Ucierpiał las po gradobiciu.

Czerwiec to miesiąc upałów, ale również silnych burz, którym towarzyszy czasem potężne gradobicie. Bywa ono wyjątkowo szkodliwe dla roślin, w tym drzew, którym niszczy liście, powodując w dalszej kolejności ich obumieranie. Takie sytuacje miały właśnie miejsce od 24 do 26 czerwca w Nadleśnictwie Leżajsk. gwałtowne burze. W dniach od 24 do 27 czerwca na terenie Nadleśnictwa Leżajsk wystąpiły intensywne opady deszczu i grad.

Silne burze z ulewnymi deszczami i gradobiciem uszkodziły wiele drzew w leśnictwach Brzóza i Marynin na powierzchni ponad 800 ha. Gradowe kule miały średnicę około 5 centymetrów. Całkowitemu zniszczeniu uległa również spora liczba sadzonek na szkółkach. Poobijane igliwie, liście oraz gałęzie zalegały na drogach w ogromnych ilościach, ale rzeczywisty rozmiar strat będzie można szacować dopiero w najbliższej przyszłości.

- Takie gradobicie w okresie mojej pracy zawodowej zdarza się kolejny raz - mówi Zenon Szkamruk, nadleśniczy Nadleśnictwa Leżajsk. - Z praktyki wiem, że jego skutki las będzie niestety odczuwał przez wiele lat. Już dziś musimy myśleć o przygotowaniu się do odnowienia zniszczonych fragmentów lasu nowymi sadzonkami.

Nawet nieduże kulki gradowe niszczą liście i igliwie - najważniejszy organ roślinny odpowiedzialny za fotosyntezę, a więc odżywianie. Niewystarczająca ilość liści sprawia, że z „głodu” sukcesywnie obumierają kolejne gałęzie, a w konsekwencji całe drzewo. Nawet niewielkie, pozornie nieznaczące uszkodzenia osłabiają drzewa, co staje się często początkiem i przyczyną zaatakowania ich przez szkodniki owadzie czy grzyby patogeniczne, a w konsekwencji obumierania całych drzewostanów.

W ostatnich latach na terenie RDLP w Krośnie dwa razy silne gradobicie uszkodziło w podobnym stopniu drzewostany. W 2015 roku na terenie Nadleśnictwa Narol 20-minutowa burza gradowa uszkodziła drzewa na powierzchni około 45 ha, a trzy lata później potężna nawałnica gradowa przetoczyła się przez Nadleśnictwo Oleszyce i Leżajsk, gdzie na powierzchni ponad 800 ha dokonała ogromnych zniszczeń w drzewostanach.

- W takich chwilach ze smutkiem patrzymy na drzewa, które zniszczone przez grad obumierają na naszych oczach – mówi nadleśniczy Szkamruk. - To przykry widok, gdy ma się świadomość, że praca kilku pokoleń leśników w ciągu jednej chwili zostaje zniweczona.

Leśnicy w sytuacjach kryzysowych mają wypracowane procedury; odkładają na bok aktualne zabiegi pielęgnacyjne innych drzewostanów i zajmują się uprzątaniem drewna poklęskowego, aby nie dopuścić do jego zupełnej deprecjacji. Ma to m. in. na celu zabezpieczenie lasu przed szybkim rozmnażaniem się owadzich szkodników wtórnych, takich jak przypłaszczek granatek czy kornik ostrozębny.

Na terenie Nadleśnictwa Leżajsk leśnikom pozostaje teraz również zadanie monitoringu uszkodzonego drzewostanu pod kątem zamierania uszkodzonych drzew. W tym celu wykorzystają nowoczesną metodę obserwacji przy pomocy drona wyposażonego w kamerę multispektralną. Pozwala ona na szczegółową analizę przebiegu procesu fotosyntezy oraz ujawnia jej regres. Daje to z kolei możliwość szybkiej reakcji, zapobiegającej negatywnym skutkom uszkodzenia drzew, takim jak rozprzestrzenianie się szkodników owadzich czy patogenów grzybowych w całym lesie. 

 

Tekst: Edward Marszałek

Zdjęcia: Tomasz Cebula

Film: Marek Kurtiak